Rozdział krótszy niż zwykle ale za to jest więcej Sevmione:)
Bardzo Was proszę o komentarze naprawdę wierzcie mi te pozytywne i negatywne bardzo motywują do pracy czego ostatnio bardzo mi brak.
Za betę dziękuje kochanej Mionie!
Rozdział dla niektórych dziewczyn z grupy Sevmione Pl bo dzięki Wam mam codziennie rano fajny spam do czytania i utwierdzam się w przekonaniu, żę jest nas więcej pokręconych:)
Pozdrawiam Forever
Rudowłosa Gryfonka siedziała z podkulonymi nogami przy łóżku. Głowę opierała na kolanach, a na jej policzkach błyszczały się jeszcze krople łez. W jej głowie ciągle przewijał się moment ostatniego spotkania z Harrym. Ból malował się na jej twarzy. Dziewczyna cicho szlochała, kiedy tuż obok niej stanął Draco. Miał na sobie czarne spodnie i białą koszulkę wyciętą w serek, która idealnie uwydatniała jego umięśnione ciało. Klęknął przed dziewczyną i obiema rękami objął zapłakaną twarz Gryfonki. Opuszkami palców starł jej łzy.
- Nie płacz - wyszeptał patrząc wprost w jej świecące, zielone oczy.
Nie czekając na odpowiedź nachylił się i delikatnie musnął wargi dziewczyny. Były gorące i wyjątków miękkie.
-Draco nie- wyszeptała przerywając pocałunek.
Chłopak popatrzył na nią, po czym zajął miejsce obok i objął ją ramieniem. Dziewczyna na ten gest lekko drgnęła.
- Ginny wiem, że jest Ci ciężko, ale… - urwał by spojrzeć w jej stronę- Życie toczy się dalej.
Te słowa były dla młodej Gryfonki jak nóż w plecy. Obróciła twarz w jego stronę jak by chciała sprawdzić czy to na pewno on wypowiedział te słowa, szybkim ruchem podniosła się i zadała Malfoy’owi cios w twarz.
- Nigdy! Nigdy!- powtórzyła patrząc prosto w oczy Draco- Tak nie mów! - wysyczał i wyszła z pokoju.
Draco oparł głowę o róg łóżka i spojrzał w sufit:
- No to mam przerąbane- powiedział.
- Nie płacz - wyszeptał patrząc wprost w jej świecące, zielone oczy.
Nie czekając na odpowiedź nachylił się i delikatnie musnął wargi dziewczyny. Były gorące i wyjątków miękkie.
-Draco nie- wyszeptała przerywając pocałunek.
Chłopak popatrzył na nią, po czym zajął miejsce obok i objął ją ramieniem. Dziewczyna na ten gest lekko drgnęła.
- Ginny wiem, że jest Ci ciężko, ale… - urwał by spojrzeć w jej stronę- Życie toczy się dalej.
Te słowa były dla młodej Gryfonki jak nóż w plecy. Obróciła twarz w jego stronę jak by chciała sprawdzić czy to na pewno on wypowiedział te słowa, szybkim ruchem podniosła się i zadała Malfoy’owi cios w twarz.
- Nigdy! Nigdy!- powtórzyła patrząc prosto w oczy Draco- Tak nie mów! - wysyczał i wyszła z pokoju.
Draco oparł głowę o róg łóżka i spojrzał w sufit:
- No to mam przerąbane- powiedział.
Podniósł się i podszedł do stolika, na którym leżała Ognista, nalał sobie bursztynowego płynu, upił łyk i mieszając go w szklance odszedł w stronę lustra by sprawdzić jak na jego twarzy malowała się czerwona dłoń wściekłej Ginny.
***
Severus położył omdlałą dziewczynę do łóżka, jednym ruchem różdżki zmienił jej ubranie w piżamę.
Sam natomiast usadowił się przy stole i wyciągnął mapę którą dostał od Dumbledore a obok niej postawił szklankę z ulubionym trunkiem.
Mijały godziny a Severus w bezruchu analizował to mapę to kartkę, słowa na niej zapisane umiał już na pamięć a z przygryzanej wargi zaczęła sączyć się krew nawet szklanka z Ognistą stała nie ruszona. Nagle odłożył wszystko i gwałtownie podniósł się i podszedł do okna. Oparł się jednym bokiem o ścianę i spoglądał w czarną przestrzeń. Podniósł dłoń i nerwowo potarł nią czoło, po czym szybkim ruchem odbił się od ściany i podszedł do stołu podniósł mape i krzyknął:
- Norwegia!
Przykrył dłonią usta kiedy tylko doszło do niego,że nie jest samo. Spojrzał w stronę łózka ale Hermiona niczego nie świadoma smacznie sobie spała, cicho pomlaskując. Severus zachichotał i ucieszony,że rozwiązał zagadkę szybko się przebrał i położył się tuż obok dziewczyny.
Było jeszcze zupełnie ciemno, gdy Severus gwałtownie się przebudził. Nie miał pojęcia, co wyrwało go ze snu, wydawało mu się jednak, że powodem był niewyraźny, drobny ruch. Odwrócił głowę i spojrzał w bok gdzie na łóżku siedziała ona. Musiał kilkakrotnie zamrugać, by przywrócić ostrość widzenia. Hermiona otulona blaskiem księżyca wyglądała nieziemsko jej marmurowa skóra błyszczała i wyglądała na tak delikatną niczym porcelana, kasztanowe włosy na ogół niegarnięte teraz wydawały się być ułożone i idealnie dopasowujące się do kształtuje jej pleców. Siedziała spoglądając w okno.
- Zaraz pożresz mnie wzrokiem - powiedział ochryple.
Twarz nauczyciela przybrała dziwny grymas jakby analizował każde słowo wypowiedziane przez Hermione.
- Patrzę tylko, czemu nie śpisz. Czyżbyś wyspała się w dzień? - odpowiedział sarkastycznie.
- Dlaczego taki jesteś? - spytała spoglądając przez ramię prosto na niego.
- Zaraz pożresz mnie wzrokiem - powiedział ochryple.
Twarz nauczyciela przybrała dziwny grymas jakby analizował każde słowo wypowiedziane przez Hermione.
- Patrzę tylko, czemu nie śpisz. Czyżbyś wyspała się w dzień? - odpowiedział sarkastycznie.
- Dlaczego taki jesteś? - spytała spoglądając przez ramię prosto na niego.
- Nie wiem, o co Ci chodzi – burknął, jednocześnie kusząco wpatrując się w jej usta.
- Myślę, że doskonale wiesz - odezwała się głosem, w którym pobrzmiewała chęć prowokacji i delikatnie się uśmiechnęła.
- Myślę, że doskonale wiesz - odezwała się głosem, w którym pobrzmiewała chęć prowokacji i delikatnie się uśmiechnęła.
Przez moment na jego ustach również zawitał uśmiech. Dziewczyna wpatrywał się w niego badawczo, a jej oczy błyszczały. Wysunęła język i szybko zwilżył nim zaschłe wargi. Gest ten był nieświadomy, ale wiele mówiący.
Nauczyciel świdrował ją wzrokiem, po czym nie wiele myśląc zbliżył się do dziewczyna. Powoli ich twarze zbliżały się do siebie, aż Hermiona poczuła na wargach oddech Mistrza Eliksirów. Gdy ten wreszcie oderwał wzrok od ust dziewczyny i przeniósł go na jej oczy, zobaczył jak Hermiona zapraszająco przymyka powieki i wtedy ich wargi się spotkały. Z głębi jego gardła wyrwał się jęk, gdy dziewczyna przywarła do niego. Jego palce wbiły się w dół jej pleców zmuszając ich ciała do pełnego kontaktu. Gryfonka była gorąca, całe jej ciało płonęło namiętnością. Snape także to czuł. Gdy oboje dali się ponieść chwili wszelkie opory zniknęły. Dłonie Severusa powędrowały w górę, wzdłuż pleców Hermiony, by po chwili zagrzebać się brutalnie w jej kasztanowych włosach. Wcisnął się dalej w jej usta, tak że ich języki zapalczywie zwijały się i ocierały o siebie. Znajdowali się tak blisko siebie, że intensywniejszy kontakt wydawał się niemożliwy, ale ciągle było im mało. Severus smakował bosko. Jego smak był charakterystyczny, mocny alkohol z tym specyficznym czymś, którego dziewczyna nie potrafiła określić. Dłonie nauczyciela przestały skręcać włosy dziewczyny i z czułością dotknęły jej twarzy, obejmując ją ostrożnie, jakby była najcieniejszą rzeczą na świecie. Hermiona wetchnęła czując delikatną pieszczotę kciuków, gładzących wgłębienie pod kościami policzkowymi.
Nauczyciel świdrował ją wzrokiem, po czym nie wiele myśląc zbliżył się do dziewczyna. Powoli ich twarze zbliżały się do siebie, aż Hermiona poczuła na wargach oddech Mistrza Eliksirów. Gdy ten wreszcie oderwał wzrok od ust dziewczyny i przeniósł go na jej oczy, zobaczył jak Hermiona zapraszająco przymyka powieki i wtedy ich wargi się spotkały. Z głębi jego gardła wyrwał się jęk, gdy dziewczyna przywarła do niego. Jego palce wbiły się w dół jej pleców zmuszając ich ciała do pełnego kontaktu. Gryfonka była gorąca, całe jej ciało płonęło namiętnością. Snape także to czuł. Gdy oboje dali się ponieść chwili wszelkie opory zniknęły. Dłonie Severusa powędrowały w górę, wzdłuż pleców Hermiony, by po chwili zagrzebać się brutalnie w jej kasztanowych włosach. Wcisnął się dalej w jej usta, tak że ich języki zapalczywie zwijały się i ocierały o siebie. Znajdowali się tak blisko siebie, że intensywniejszy kontakt wydawał się niemożliwy, ale ciągle było im mało. Severus smakował bosko. Jego smak był charakterystyczny, mocny alkohol z tym specyficznym czymś, którego dziewczyna nie potrafiła określić. Dłonie nauczyciela przestały skręcać włosy dziewczyny i z czułością dotknęły jej twarzy, obejmując ją ostrożnie, jakby była najcieniejszą rzeczą na świecie. Hermiona wetchnęła czując delikatną pieszczotę kciuków, gładzących wgłębienie pod kościami policzkowymi.
Pocałunek zgubił ostrość, nie tracąc przy tym na sile emocji. Mimo łagodnego spokoju tej pieszczoty serce Hermiony potrzebowało o wiele więcej czasu niż powinno, by wrócić do zwykłego rytmu.
Severus oderwał się od jej spierzchniętych ust i zaczął delikatnie muskać zagłębienia w szyi, dziewczyna przechyliła głowę do tyłu i wydała z siebie cichy jęk.
Kiedy już każdy milimetr jej szyi został obdarowany pocałunkami Severus podniósł wzrok i spojrzał w jej ogromne brązowe oczy, coś w nim pękło. Szybko odsunął się od dziewczyny i bez słowa wyszedł z pokoju.
Super rozdzial. Sev jak zwykle dostaje 'olsnienia' gdy nie trzeba. Pozdrawiam Tora no Hana calusy i duzo weny xD
OdpowiedzUsuńHahah nie no nie moge ;D ahh Sev i jego olśnienia :+
UsuńPozdrawiam !;)
Kolejny super rozdział. To rozdarcie Seva doprowadza mnie do szału... Weny <3
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo !:*
UsuńMój pierwszy raz w dniu premiery, także coś nowego, ale się cieszę, bo ostatnie momenty (oczywiście te najważniejsze) czyta się szybko, szybko, szybko, żeby tylko dowiedzieć się, co jest na końcu :). I myślę, że kilka osób może odczuwać lekki niedosyt, ale to tylko wzmocni oczekiwania na następny rozdział, który zapewne będzie już obszerniejszy i oby podobnie napisany do tego, który czytało się szybko, szybko, szybcieeeej :-). Także byle tak dalej, weny, czasu i inspiracji życzę :)
OdpowiedzUsuńK. :)
Dziekuje Ci bardzo ! W dniu premiery nie no jestes moim mistrzem !:*
UsuńNieeee, ugh. Jak on mógł przerwać w takim momencie?! Przecież doskonale zdaje sobie sprawę z tego co od dłuższego czasu dzieję się między nimi! Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! Weny!!!!!
OdpowiedzUsuńPostaram sie dodać go bardzo szybko !:*
UsuńPozdrawiam i dziekuje !;)
Ginny i Draco, to bardzo ciekawa para, a na pewno o wiele bardziej prawdopodobna, niz Draco z Hermiona (bo jak wszyscy wiemy, do Miony najbardziej pasuje Nietoperz <3). Wlasnie, Nietoperz, przeczuwalam, ze nie wyzna jej dozgonnej milosci juz w tym rozdziale i chwala mu za to. Kilkanascie lat oplakiwania Lily nie powinno zniknac tak od razu za sprawa "lopatozebnej" Granger ;>
OdpowiedzUsuńMam wrazenie, ze ostatnio sie czepiam... ale Ginny miala oczy brazowe, tak jak Molly :)
No właśnie nie umiałam sobie przypomnieć jakie miała oczy wiec przyznaje sie bez bicia strzelałam :D :*
UsuńAh, Sev zawsze znajdzie najmniej odpowiedni moment! :c
OdpowiedzUsuńNo cóż, czekam na więcej.
Rozdział ogólnie bardzo mi się podobał! ♥
Weny kochana!
Zajrzysz też do mnie? :)
http://kiedys-razem-dzis-osobno.blogspot.com/
Oj dziekuje bardzo !
UsuńOczywiście ze zajrze :)
Pozdrawiam
Cieszę się,że wróciłaś. Czytam od początku,ale to mój pierwszy komentarz. REWELACYJNY BLOG!!! Uwielbiam Nietoperka z Hermioną,czekam na next! Pozdrawiam,Ewa
OdpowiedzUsuńTo w takim razie dziekuje za komentarz to napatwde motywuje :) ciesze sie ze podoba Ci sie to co pisze :*
UsuńPozdrawiam !
Przepraszam, że nie było komentarzy do tej pory, jakoś tak, no, nie wiem :c ale czytam od początku i wiedz, że masz we mnie wiernego czytelnika, a Twój blog w ulubionych <3 No i co jeszcze... Bu, dziwko! <3 Pisz dalej, weny i wesołych zbliżających się świąt <3
OdpowiedzUsuńO jaaaaacie <3 Mój geniuszu kochany <3
OdpowiedzUsuńWreeeeszcie <3 Awww <3
Dobra, ale od początku :D
Ginny tęskni za Harrym, a jednocześnie kocha Dracona. Nie dziwię się, że ma z tego powodu wyrzuty sumienia, chyba czułabym się podobnie.
No dobra, i teraz... ach, och <3
Jejku, jej, jej, jak super!
Strasznie się cieszę :D Wreszcie zaczyna coś iskrzyć! :D I byłoooo buziiii, aaa <3 Super :3 Czego chcieć więcej, czyż nie? :D
Pozdrowionka, trzymaj się
always
Kiedy następny ???Kiedy następny ??? No ja się pytammm w takim momencie co on se myśli ???
OdpowiedzUsuńciekawe opowiadanie. zabawne, dobrze napisane. chociaż czasem zdarzają Ci się literówki, ale komu nie? ;) mam nadzieję, że szybko wrzucisz kolejną część! :)
OdpowiedzUsuńHej! Wspaniały rozdział! I ta scena na końcu! <3 Miodzio! Sevek... czyżby miał wyrzuty sumienia? ^^ A tak z innej beczki... piszesz może miniaturki? Bo mini opowiadania w twoim wykonaniu mogłyby być ciekawe :) Spróbujesz? Czy nie ma wogóle mowy? Pomyśl ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz super rozdział ;**
pozdrowienia i buziaki gorące
Mavis ;3
Co za dureń!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! ;)
Bella Malfoy, a jakże