Siedziała tak od godziny. Nieruchoma, ze schowaną twarzą w dłoniach. Ciągle w głowie powtarzała słowa Dumbledore’a: „podróż z Severusem, razem, szukać Harrego, całe wakacje, z nim” i to wredne: „Granger, ty idiotko!”.
- Hermiona!
Dziewczyna podniosła głowę, a nad nią stała wyraźnie zaniepokojona Minerwa.
- Co ty tutaj robisz?! Przecież są wakacje. Czy ty płakałaś? - krzyknęła nauczycielka.
- Jaa, nie… byłam u profesora Dumbledore’a. Musiałam przyjść, bo miał do
mnie sprawę – odparła, niezbyt przekonującym tonem.
- Chodź, wstawaj z tej ziemi. Boże,
dziewczyno jesteś lodowata! – powiedziała, podnosząc ją z podłogi. – Ciekawe,
ile tu siedziałaś.
Objęła ją ramieniem i zaprowadziła do swojego pokoju. Był bardzo przytulny.
Wszędzie było pełno kociołków i książek. Na ścianach wisiały obrazy, które coś
mamrotały na widok Hermiony.
- Usiądź sobie tutaj - powiedziała nauczycielka, pokazując na purpurowy
fotel. Hermiona usiadła, zatapiając się w jego miękkości.
- Chcesz herbaty?
- Nie, dziękuję bardzo – nie
przełknęłaby nic, ale jej nauczycielka musiała usłyszeć głośne burczenie w
brzuchu i podstawiła jej pod nos całą górę kanapek.
- No dobrze, to może teraz powiesz mi, co się stało?
Hermiona przetarła chusteczką usta i powiedziała:
– Nic, naprawdę, po prostu byłam się spotkać z profesorem Dumbledorem i z…
- No, powiedz - nalegała.
- Z profesorem Snapem, on… - na tamto wspomnienie zadrżał jej głos.
- Co on znowu zrobił?!
- wrzasnęła, podnosząc się gwałtownie - O nie!
- Pani profesor, spokojnie. - poruszyła
dłońmi Hermiona.
Ale starsza Gryfonka już nie słuchała.
- Nie daruję mu, temu staremu...
alkoholikowi. Pożałuje! - tupnęła nogą i poleciała.
Wychodząc krzyknęła tylko:
– Teleportuj się z kominka.
- Ale proszę pani! - krzyknęła Miona, próbując ją zatrzymać, ale ta już
dawno zniknęła z jej pola widzenia. - No pięknie… - krzyknęła, kopiąc krzesło.
Teraz już mogę się tu nie pokazywać. Weszła do komina i krzyknęła:
- Dom!
***
- Ty stary…! - wpadła do jego komnaty z takim impetem, że książka, którą
właśnie czytał spadła mu na stopę.
- Ał… cholera – przeklął.
Minerwa podeszła do niego i
złapała go za szatę, przyciskając mocno.
- Ty stary ponuraku, pożałujesz
tego, co zrobiłeś! Koniec tego dobrego! – krzyknęła i podbiegła
do jego tajnej - tak mu się wydawało - skrytki i postanowiła zrobić coś, co go
zaboli najbardziej. Otworzyła barek z rozmachem, a Severus zdążył tylko
krzyknąć:
– NIE…!
I w sekundzie cały jego alkohol wyparował. Minerwa spojrzała mu prosto w
oczy i wysyczała:
- Jeszcze raz obrazisz moją Gryfonkę…
I wyleciała przez jego drzwi.
- GRANGER!!!!!!!! – głos Snape’a odbił się echem o jego lochy. - Zabiję tą dziewczynę, zamorduję!
Dobrze wiedziałem, do kogo pójdzie… Tak polecieć na skargę do tej starej jędzy!
O nie, już ja jej dam popalić na tym wyjeździe. Pożałuje, że się na to
zgodziła. Popamięta mnie do końca życia! - mamrotał pod nosem, chodząc w koło.
***
Hermiona z impetem wypadła z kominka do swojego przedpokoju. Ledwo zdołała
się podnieść, a zza rogu wyskoczyła rozwścieczona Ginny.
- Jak mogłaś tyle czasu nie dawać znaków życia?! - krzyknęła podbiegając do
przyjaciółki. - Martwiłam się!
- Przepraszam – westchnęła Hermiona, otrzepując ubrania z prochu.
- No i..? - spytała Ginny.
Hermiona spojrzała na nią pytająco.
- No, co chcieli od ciebie? - spytała, ciągnąc przyjaciółkę za rękę na
kanapę.
Kiedy usiadły, Hermionę przeszedł dreszcz. Dopiero teraz zdała sobie sprawę
jak wymarzła. Będzie musiała zażyć jakieś mugolskie leki.
- Zrobię nam herbatę – powiedziała, próbując się podnieść, co zostało
natychmiast stłamszone przez rękę przyjaciółki.
- Siadaj! – warknęła, ciągnąc ją w dół. - MÓW!
- Widzisz… - westchnęła. – Ogólnie, to chodzi o jakieś zapasy, wykradane ze
składzika Snape’a. Że to niby ja...
- TY?! – przerwała jej Ginny. - Jakbyś nie miała, co innego do roboty! – powiedziała,
niedowierzająco trzęsąc głową.
- Też tak powiedziałam, że to na pewno nie ja i że to musi być pomyłka.
- I co on na to? – spytała rudowłosa.
- W sumie, to powiedział, że jeszcze się to wyjaśni…
Zapadła cisza, tak jakby Ginny czekała na dalszą część. Kiedy jednak
zorientowała się, że nic więcej nie będzie, powiedziała:
- I co, to tyle? Tylko po to, tak długo cię tam trzymali? - spytała
zdumiona.
- Nie, to nie wszystko… Jeszcze… - Hermiona nie wytrzymała i całe negatywne
emocje musiały znaleźć ujście - Albus wymyślił, żebyśmy ja i ten nadęty baran -
czytaj Snape, - wyruszyli w podróż, szukając składników i starając się odnaleźć
Harry’ego! Rozumiesz?! – Spojrzała na Ginny - Ja i ten dupek dwa miesiące
razem, 24 godziny, 7 dni w tygodniu, dzień i noc! – krzyknęła.
Ginny wyraźnie opadła szczęka. Zdołała tylko wydusić:
- Gdzie macie barek? Musimy się napić…
***
Snape po bardzo męczącym, pierwszym od bardzo dawna trzeźwym wieczorze,
zasnął.
Spał spokojnie w swojej komnacie. Jego lekko tłuste włosy były spięte w niedbały kucyk. Był ubrany
w białą koszulę, której pierwsze trzy guziki były odpięte. Na jego twarzy
malował się zgryźliwy uśmiech…
Dziewczyna stała tyłem do niego. Miała piękną figurę, wszystkie kształty na
swoim miejscu, proporcjonalne, do reszty ciała. Jej długie, brązowe włosy
opadały na łopatki. Słyszał jej melodyjny śmiech, taki piękny, krystalicznie
czysty. Zakładała włosy za ucho, a w drugim ręku trzymała książkę.
Zarzuciła włosy na jedną stronę, dając mu pełny dostęp do pięknej szyi.
Była taka gładka, jasna, bez najmniejszej skazy.
- Auć! - syknął, wyrwany ze snu. Poczuł wyraźne uderzenie w tył głowy i
kiedy tylko otworzył oczy, obrócił się i aż podskoczył z wrażenia. Obok niego,
jak gdyby nigdy nic, leżała Granger!
No jak mogłaś zakończyć w takim momencie?!?!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) Czekam na następny ;)
Pozdrawiam i weny życzę :D
Hahah wybacz:*♥
UsuńDziękuję kochana!
Masz urodziny? A no to trzeba uczcić :D
OdpowiedzUsuńNie Sev, ty nie, ty już więcej nie pijesz.
A może to sen we śnie? Myślał, że się obudził, a tak naprawdę ciągle spał... albo usłyszał Ginny i wkręcił się do dziewczyn? Czekam na ciąg dalszy ^^
Tak , dziś przybyło mi kolejnego roku;P No trzeba trzeba ;d
UsuńMoja droga wszystko się wyjaśni ♡ Nie Sev już nnie pije;D
Awwww ♥ Minerwa :D
OdpowiedzUsuńBiedna Hermiona... skoro Ginny tak się o nią martwiła, to ile ona tam musiała siedzieć? Kurczę ;_;
Kanapkiiiiiiiii ♥ Głodna się przez ciebie zrobiłam, czemu mi to robisz? :O
"Z profesorem Snape’em, on…
- Co znowu zrobił TEN DUPEK?!" - hahahahahahah xD Jaka reakcja xD Wyobraziłam sobie moją wychowawczynię, która wrzeszczy "TEN DUPEK!" na wieść o tym, jak to nasz pan z biologii nas męczy xD
"postanowiła zrobić coś, co go zaboli najbardziej" - :P No jasne, najlepiej zlikwidować mu "tajny" barek xDDDDD
"Tak polecieć na skargę do tej starej jędzy!" - no wiesz co, Sev?! Tak mówićo Minnie? Naszej kochanej Minnie?! Foch na ciebie ;-;
"O nie, już ja jej dam popalić na tym wyjeździe. Pożałuje, że się na to zgodziła. Popamięta go do końca życia!" - uch, straszysz nas, Aniu :D Jeśli Snape mówi, że to popamięta, to znaczy, ze to naprawdę popamięta... xD
Już współczuje naszej Mionie O.o
No to Miona i Ginny się upiją... tralalala xD
Ach Sev Sev Sev *.* I znowu mu się Hermiona śni, tralalalala xD ♥ ♥ ♥
"Obok niego leżała, jak gdyby nigdy nic, panna Granger!" - awwwww ♥ No, ja mam nadzieję, że to mu się nie przyśniło, tralalalalala ♥♥♥
Dobra, głupia jestem... Ja wiem xD
Pozdrawiam i życzę weny :***
Twoja always
Mogła bym tu mega sie rozpisywać ale napisze tylko
UsuńUWIELBIAM CIE !♡♡♡♡
Dziękuję i również dużo weny i czasu!:*
Po pierwsze to życze wszystkiego najlepszego. :) A miałam o tym pamiętać... :/
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle bardzo mi się podoba. Coś wybuchowa ta nasza Minerwa. Ale przynajmniej walczy o swoich Gryfonów! :3
Naszej biednej Mionce się dostanie przez nią, oj znając Severusa to nie będzie ciekawie... :)
I jak mogłaś zakończyć w takim momencie? Teraz mi to nie będzie dawało spokoju. DLACZEGO ONA BYŁA W JEGO ŁÓŻKU? ;-; Pozostaje mi tylko czekać na następny rozdział. :)
Pozdrawiam i życzę weny.
Dziękuje Ci bardzo :*
UsuńHehehehe okropna ja :)
Buziaki!:*
Hej! Wow!!! Genialny rozdział!!! Wow! Dobra nie będę się rozpisywać. Po prostu świetny i... Miona w łóżku Nietoperza? Eeeeee.... zatkało mnie. No nic idę do kolejnego rozdziału bo troche ichyba jest.
OdpowiedzUsuńwierna czytelniczka
Mavis
Czy mnie coś ominęło? Hermiona w jej łóżku 😂
OdpowiedzUsuń